NASI PARAFIANIE POTRZEBUJĄ NASZEJ POMOCY!

Żywioł bywa nieubłagalny. Przekonali się o tym mieszkańcy śląska podczas powodzi we wrześniu minionego roku. Wydawać by się mogło, że żywioły nas nie dotkną, że możemy czuć się bezpieczni. Jak bardzo zdradliwe potrafi być takie myślenie przekonaliśmy się wszyscy gdy w poniedziałkowe popołudnie żywioł, tym razem ognia, strawił w mgnieniu oka stolarnię pana Wojtka Klepackiego, mieszkańca Wólki Łańcuchowskiej. Nie pomogło nawet 10 jednostek straży pożarnej walczącej z żywiołem, który okazał się nieubłagalny. Dziś państwo Klepaccy stoją przed wyzwaniem odbudowy tego co stracili. Mamy świadomość, że sami nie będą tego w stanie uczynić. Nie mogą liczyć na wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia ponieważ żadna firma nie ubezpiecza stolarni, zwłaszcza w budynkach drewnianych, ze względu na wysoki stopień ryzyka ! ( informacja zaczerpnięta ze źródeł u agentów ubezpieczeniowych). Dlatego zwracam się z prośbą do wszystkich parafian o pomoc materialną. Jesteśmy jedną wspólnotą parafialną, jedną rodziną. Zanim będzie można myśleć o zakupie nowych maszyn potrzebna jest odbudowa hali, w której będą mogły stanąć. Te wszystkie koszty, w dzisiejszych realiach, przekraczają możliwości pojedynczych osób czy rodzin, co do tego chyba nie mamy wątpliwości, stąd moja prośba o pomoc. Stolarnia była interesem rodzinnym i źródłem pozyskiwania środków do życia. W niedzielę 16 lutego zostanie zorganizowana zbiórka pieniężna przy parafii. Na portalu zrzutka.pl została już zorganizowana zbiórka pieniędzy (Odbudowa stolarni Wojtka Klepackiego). Dzisiaj nieszczęście spotkało rodzinę państwa Klepackich. Nikt z nas nie wie co może spotkać nas jutro… Apeluję o pomoc